Kiedy w 2009 roku odwiedziłem Czarnogórę i Bośnię samochodem, zakochałem się w tych miejscach tak mocno, że poznanie ich z perspektywy motocykla stało się niemal moją obsesją. Do dziś czuję ciarki na skórze. To motocyklowy raj. Oto moja wyprawa na Bałkany. Całkowicie rozbieżne potrzeby wakacyjne sprawiły, że wraz z żoną postanowiliśmy wypocząć w tym roku osobno. Było
Wiadomość pochodzi z serwisu motovoyager.netl – przejdź do artykułu Bośnia, Czarnogóra, Chorwacja. Moja samotna wyprawa na Bałkany [RELACJE]