Kiedy przytłacza nas nadmiar obowiązków, wygórowane oczekiwania szefostwa i trudni klienci, powstaje ogromna pokusa wyrobienia sobie przepustki do krainy zapomnienia, znanej powszechnie jako L4. Wielki Brat patrzy, więc w czasie trwania zwolnienia raczej nie wykonujemy nieprzemyślanych ruchów, takich jak wielokrotne starty w wyścigach motocyklowych.
Wiadomość pochodzi z serwisu scigacz.pl – przejdź do artykułu Listonosz na zwolnieniu lekarskim brał udział w wyścigach motocyklowych