W MotoGP pojawił się konflikt, którego spodziewałem się, gdy tylko poinformowano o przyszłorocznych wyścigach sprinterskich. Zawodnicy domagają się dodatkowych pieniędzy, producenci nie chcą się na nie zgodzić, a organizatorzy umywają ręce, choć to oni bez konsultacji zmienili harmonogram weekendów Grand Prix. Kto ma rację? Moim zdaniem to dość oczywiste.
Wiadomość pochodzi z serwisu scigacz.pl – przejdź do artykułu Zawodnicy MotoGP żądają podwyżek. Więcej kasy albo nie będziemy więcej jeździć!